DRABBLE

Hej wszystkim :)
Chciałam dodać tego posta już wcześniej, ale niestety dziewczyny ze Stowarzyszenia nie pozwoliły publikować swoich prac przed ogłoszeniem wyników. 
Jestem, więc teraz i mimo, że moje drabble nie zajęło żadnego miejsca, chciałabym się nim pochwalić. 
Nim, a także jeszcze jednym, które nie poszło na konkurs.
Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)

Tych, którzy jeszcze nie czytali, zapraszam na rozdział XXVIII, który znajdziecie TU .

Pozdrawiam serdecznie, DiaMent.

***~~~***~~~***~~~***~~~***

Światełko w mroku

Dwa ciała, dwa serca, dwie dusze. Tak różni, a jednocześnie złączeni niewidzialną, cudowną więzią. Harmonijni niczym jin i jang. On- skalany złem, ona- otulona niewinnością. Odnaleźli się w gąszczu przemocy, wojny i nienawiści. Usta przy ustach, dłoń zaciśnięta w dłoni. Oczy pełne determinacji, z przerażeniem patrzące na bezkresne zło i niepotrzebną śmierć. Błysk rozpaczy, zastąpiony bezgraniczną miłością. Jest tam, kocha. Drobna dłoń przeczesująca gęste blond włosy, brązowy lok owijany na męski palec. On już dawno wybrał. Koniec służby pod rządami chorego psychopaty. Teraz, kiedy z drugiej strony jest ona, będzie walczył. Dla niej. Zawsze. Przelotny pocałunek pochłonięty przez wir walki.

*~*~*

Cud

Trzymam ją w ramionach, przyciskając do piersi jak największy skarb. Jak to się stało? Kiedy? Doskonale pamiętam własną nienawiść, która trawiła moją duszę na sam jej widok... a teraz? Jej włosy, które dawniej uważałem za ohydną szopę, powalają swoją gładkością i zapachem. Jej skóra, której obiecałem nigdy nie dotykać, jest jedwabiście gładka i pociągająca. A jej dotyk... Ba! Samo spojrzenie, doprowadza mnie do szaleństwa. Kiedyś byłem w stanie ją zabić, a teraz kocham tak bardzo, że mógłbym zabić dla niej. Odsuwam się na krok, spoglądając w cudowne, czekoladowe tęczówki. Dziękuję Salazarowi za ten cud. Draco Malfoy zakochał się w szlamie.